Pewien bardzo mały Kazio powraca z kościoła
"Mamo, Mamo" już od progu głośno krzyczy, wola.
Dzisiaj ksiądz w kościele kazał odciąć grzeszne ręce,
Aby złego nie robiły, nie grzeszyły więcej -ani trochę już!
Mamo, Mamo, ja się boję, schowam się pod łóżkiem,
Nie chcę, by mi ktoś odcinał rączkę, ani nóżkę."
Mama na to: "Kaziu, Kaziu mówisz coś bez sensu".
"Nie, Mamusiu ja wyjadłem cukierki z kredensu
- słoik dżemu też!"
Refr.
Kaziu, Kaziu Pan Jezus dobry jest.
Kaziu, Kaziu, da przeprosić się.
Innym razem Mama patrzy, a Kazio w zeszycie
Coś notuje, stawia kreski i to bardzo skrycie.
Cicho coś pod nosem mruczy i coś jakby liczy.
"Kaziu, Kaziu, co ty robisz - arytmetykę ćwiczysz
- wierzyć nie chce się."
Nie, Mamusiu, ja chcę spełnić Boże Przykazanie:
Siedemdziesiąt siedem razy chcę wybaczyć Ani,
Bo mi ciągle coś w zabawkach i miesza i psuje.
Za siedemdziesiątym ósmym z nią się porachuję
- będę spokój miał.
Refr.
Kaziu, Kaziu Pan Jezus dobry jest.
Kaziu, Kaziu, ty wybacz też.
Raz się Kazio gdzieś zagubił, nie ma go od rana.
Mama ręce załamuje cała zapłakana.
Na dodatek poginęły gdzieś zabawki z szafy,
Akwarium z rybkami, chomik i zdjęcie żyrafy
- i cymbałki też!
Aż tu nagle zadzwonili z Domu emeryta,
Że tam Kazio kogoś szuka, o biednych się pyta.
Chce dać babci swój pistolet, a dziadkowi farby,
Bo Pan Jezus kazał rozdać wszystkie swoje skarby
- by do nieba pójść.
Refr.
Kaziu, Kaziu Pan Jezus dobry jest.
Kaziu, Kaziu, da przeprosić się.
Dzisiaj w sklepie z ubraniami wszyscy się uśmieli.
I czegoś takiego jeszcze nigdy nie widzieli.
Mały Kazio nie chce mierzyć koszuli i spodni,
Bo w sukience - głośno krzyczy-będzie mi wygodniej
- i w sandałach też!
Kaziu, przecież to dziewczynce przystoi sukienka,
Chcesz, by chłopcy cię wyśmieli, że jesteś panienka?
Kazio stoi, prawie płacze i ma minę biedną:
Wszak Pan Jezus kazał zabrać z sobą suknię jedną
- i sandały też!
Refr.
Kaziu, Kaziu Pan Jezus dobry jest.
Kaziu, Kaziu, serce liczy się.
Dziwi Kazia to szalenie, pytać ma ochotę:
Zabroniono przecież w Piśmie zmieniać nawet jotę.
A co tylko chce wypełnić, nic mu nie wychodzi -
Takie to zwątpienie w Kazia serduszku się rodzi
- w głowę drapie się.
Matka Boża doskonale zna problemy dzieci.
Po cichutku podpowiada, by Kazia oświecić:
"Kaziu, jeśli chcesz wypełnić Boże przykazanie
Zamiast tymi drobiazgami zajmij się kochaniem
- dalej rób, co chcesz!
Refr. Kaziu, Kaziu Pan Jezus dobry jest.
Kaziu, Kaziu, i ty kochaj też! |